Ciąg dalszy przemyśleń.

Z pewnością mam przeciwników, którzy są osobami duchownymi, które mnie ogłupiają na drodze duchowej, dlatego coraz częściej nie mogę działać intelektualnie… Jedyne co mi wtedy pozostaje to słuchanie muzyki i bezmyślne, bezrefleksyjne patrzenie się na krajobraz, który mnie otacza. Czyli chcą zrobić ze mnie takie zwierzątko, a nie człowieka, który stawia pytania, szuka sensu, czyta, myśli i przekazuje owoce swojej pracy umysłowej, bo „człowiek” w sanskrycie to «manawa, mānava, मानव», co ma związek ze słowem «manu, मनु», które oznacza ‘intelektualistę, myśliciela, mędrca’, bo człowiek przewyższa zwierzęta zdolnością myślenia. W tym miejscu trzeba postawić pytanie: Dlaczego oni mają wpływać na mnie w taki sposób, by mnie ogłupiać? Przekazuję wiedzę okultystyczną, która co prawda jest prawdą, jednak ta prawda nie jest zgodna na przykład ze współczesną religią chrześcijańską, dlatego oni systematycznie mnie otumaniają, czyli wpływają na moje ćakry w taki sposób, bym siedział cicho, zamiast m...